Blog
Miłośnicy rekreacyjnego pływania po akwenach śródlądowych i morzu korzystają z różnych jednostek, w zależności od swoich upodobań oraz charakteru planowanego rejsu. Licznych zwolenników mają szybkie i niezwykle sprawne łodzie motorowe, które mogą osiągać znaczne prędkości oraz dawać wiele przyjemności zdeklarowanym motorowodniakom. Alternatywą są rejsy jachtami, które nierzadko są znacznie dłuższe, a ich trasy przebiegają w dużej odległości od linii brzegowej. Poważnym problemem w takich warunkach może się okazać każda poważniejsza awaria. Przekonajmy się, jak należy się wówczas zachować.
Awarie przydarzające się na morzu czy jeziorze są nie tylko kłopotliwe, ale nierzadko również niebezpieczne, w zależności od tego, jakich elementów jednostki dotyczą. Najpoważniejsze z nich to sytuacje, w których zagrożona jest pływalność jednostki i pojawia się realne ryzyko jej zatonięcia. Równie groźne okażą się uszkodzenia ograniczające lub eliminujące zdolność manewrowania, w tym choćby utrata steru. Niepokojące są defekty sprzętu nawigacyjnego, ponieważ wpływają one na zdolność do określania swojej pozycji – nawet przy dłuższych rejsach prowadzenie nawigacji zliczeniowej nie jest już standardem z racji dostępności taniej i efektywnej elektroniki. Powodem do obaw będą też uszkodzenia urządzeń do radiokomunikacji czy niemożność zasilenia sprzętu, w tym świateł pozycyjnych.
Sposób postępowania w razie wystąpienia awarii zależy od jej charakteru i panujących warunków atmosferycznych oraz pozycji jachtu. W skrajnych przypadkach potrzebne może być skorzystanie ze sprzętu ratunkowego i opuszczenie jednostki, która straciła pływalność lub dryfuje. Częściej w grę wchodzi wezwanie pomocy za pomocą radia lub wystrzeliwanych rac. Z większością drobnych usterek można jednak zwykle poradzić sobie we własnym zakresie dzięki odpowiedniemu doświadczeniu oraz dobremu wyposażeniu.
Dziewięć Włók 33A 83-021 Pruszcz Gdański |
Telefon: |
E-mail: |
PR: |